Wilków – zielone serce Lubelszczyzny pachnące chmielem

Gmina Wilków nie potrzebuje billboardów, żeby przyciągać uwagę. Wystarczy wyruszyć z nami Niebieskim Ekobusikiem i spojrzeć przez okno. Wzdłuż pól, przy drogach i za ogrodzeniami gospodarstw wznoszą się wysokie, geometryczne konstrukcje – słupy z rozpiętymi drutami, porośnięte zielonymi pędami. To właśnie chmiel. Zielone złoto regionu. Symbol pracy, tradycji i dumy.
Jadąc przez Wilków, nie trzeba nawet wysiadać, by poczuć, że jesteśmy w miejscu wyjątkowym. A jednak warto – bo to, co najciekawsze, dzieje się wtedy, gdy się zatrzymasz, posłuchasz i rozejrzysz.
Zielone zagłębie chmielarskie
Wilków to jedno z najważniejszych chmielarskich zagłębi w Polsce. Tutejsze gospodarstwa od pokoleń specjalizują się w uprawie tej rośliny, tak charakterystycznej dla krajobrazu nadwiślańskiej Lubelszczyzny. Szacuje się, że z tych okolic pochodzi ponad jedna trzecia całej krajowej produkcji szyszek chmielowych.
Na trasie Niebieskiego Ekobusika chmiel towarzyszy nam niemal cały czas – tworzy zielone tunele, cienie i konstrukcje, które trudno pomylić z czymkolwiek innym. W sierpniu, gdy chmiel dojrzewa, w powietrzu unosi się jego intensywny zapach. To właśnie wtedy organizowane są Nadwiślańskie Chmielaki – lokalne święto, które pokazuje, jak głęboko ta roślina wpisała się w tożsamość regionu.
Chmiel nie jest tu tylko plonem. Jest znakiem ciągłości – między przeszłością a teraźniejszością, między pokoleniami, między ziemią a człowiekiem.
Gmina, która przetrwała wielką wodę
Trudno mówić o Wilkowie, nie wspominając o 2010 roku. To wtedy, podczas jednej z największych powodzi w historii regionu, woda zalała 90% powierzchni gminy. Ocalał tylko Rogów. Pozostałe wsie – w tym Wilków – znalazły się pod wodą.
Dziś trudno to sobie wyobrazić. Gospodarstwa działają, chmiel rośnie, pola są uprawiane. Wilków się podniósł – z determinacją, wspólną pracą i ogromnym wysiłkiem. Dla wielu mieszkańców te wydarzenia wciąż są żywe, ale nie jako tragedia – raczej jako dowód, że można przetrwać wszystko.
Rolniczy krajobraz z okna Ekobusika
Podróżując przez Wilków Niebieskim Ekobusikiem, można poczuć się jak w ruchomym obrazie – sielski krajobraz przesuwa się za szybą, a każdy kilometr opowiada historię ziemi i ludzi. Tu wszystko rośnie w rytmie natury: wysokie konstrukcje chmielników porastają zielonymi pędami, a między nimi rozciągają się sady jabłoni, grusz, wiśni i śliw. Wiosną bielą się od kwiatów, latem pachną owocem, a jesienią rozświetlają się czerwienią i złotem dojrzewających jabłek.
To krajobraz nie tylko piękny, ale też żywy i prawdziwy. Każde pole, każda aleja sadów to efekt wielopokoleniowej pracy. Z Niebieskiego Ekobusika widać go inaczej niż z samochodu – powoli, świadomie, z możliwością zatrzymania się i zachwycenia chwilą. Tu nie oglądasz widokówek – tu jesteś częścią tego pejzażu.
Miejsca, które mówią
W pobliskiej Zagłobie znajduje się kościół Matki Bożej Królowej Polski, ufundowany przez Marię i Jana Kleniewskich. W jego wnętrzu możemy podziwiać unikatowe polichromie autorstwa Antoniego Michalaka – malarza związanego ze środowiskiem Bractwa św. Łukasza z Kazimierza Dolnego. To miejsca ciche, ale nasycone znaczeniem. Takie, które warto zobaczyć z kimś, kto potrafi je opisać, pokazać i odczytać.
Wilków – miejsce, które zostaje w głowie
Nie każdy słyszał o Wilkowie. Ale kto raz tu był – ten zapamięta. Nie tylko za sprawą chmielu, choć to on buduje krajobraz i tożsamość. Chodzi też o rytm życia, przestrzeń, historię, która nie musi być spektakularna, by być ważna.
Zwiedzanie z Niebieskim Ekobusikiem to najlepszy sposób, by poczuć Wilków takim, jakim jest naprawdę. Bez filtrów, bez pośpiechu, z szacunkiem do miejsca i ludzi.
Wsiądź z nami i zobacz, jak zielone złoto Lubelszczyzny oplata tę ziemię – dosłownie i symbolicznie.